Kategorie
- Mięsa
- Grill
- Zupy
- Dla dzieci
- Ciepłe dodatki do obiadu
- Dużo i do syta
- Dania bez mięsa
- Ryby i owoce morza
- Kluchy, pierogi & naleśniki
- Zapiekanki
- Makarony
- Pizze
- Przekąski i przystawki
- Domowe wędliny
- Sałatki i surówki
- Dietetyczne
- Sosy i dipy
- Napoje & koktajle
- Przetwory
- Ciasta i desery
- Święta i okazje
- Moim okiem
Hell's Kitchen od kuchni
Wtorek, 29 kwietnia 2014- Zapraszam na krótki film oraz relację z mojej wizyty w restauracji Hell’s Kitchen – Piekielna Kuchnia.
Kilka tygodni temu byłam gościem restauracji najbardziej Piekielnej Kuchni w Polsce, czyli restauracji pierwszej polskiej edycji Hell’s Kitchen. Miałam okazję zobaczyć z bliska jak wygląda praca uczestników w kuchni, ekipy programu na planie, a przede wszystkim Szefa Wojciecha Modesta Amaro w akcji.
Restauracja jest duża i mieści kilkanaście stolików, są one tak usytuowane, że można swobodnie rozmawiać i nie przeszkadzać sobie nawzajem. Jak widać w programie kuchnia jest otwarta, dlatego mimo oddalenia od niej stolików gości, od czasu do czasu słychać pokrzykiwania Szefa Amaro. Na szczęście słychać tylko, że Szef ma podniesiony głos, a nie pojedyncze słowa…. bo nie wiem czy siedząc w restauracji chciałabym słyszeć to, co usłyszałam oglądając potem program w telewizji….
Tuż po przekroczeniu progu restauracji pojawił się kelner, który zaprowadził nas do stolika, zaproponował napoje i podał karty. Studiowanie menu Restauracji Hell’s Kitchen zajęło nam dłuższą chwilę, ponieważ Szef Kuchni przygotował bardzo ciekawe propozycje :
Przystawki
Sałatka z koziego sera, młodego szpinaku i pestek dyni
Zielone szparagi z jajkiem, trawa żubrowa i chałka
Śledź z sosem musztardowym, czerwoną kapustą i listkami selera
Łosoś w wosku pszczelim, bliny ziemniaczane z creme fraiche
Tatar z sarny z czarnuszką, słonecznikiem i świeżym chrzanem
Consomme z pomidorów z imbirem, szafranem i rumiankiem
Dania główne
Risotto z grzybami, parmezanem i majerankiem
Małże Świętego Jakuba z topinamburem, sałatą rzymską i orzechem laskowym
Filet z okonia z kapustą, mouselline z ziemniaków i pianą z pomarańczy
Kaczka w miodzie wrzosowym z lawendą, kaszą gryczaną i bakłażanem
Filet mignon z serem pleśniowym, burakami i figą
Desery
Sernik dyniowy z pigwą, bezą i goździkiem
Szarlotka rabarbarowa z lukrecją, palonym sianem i rokitnikiem
Danie specjalne
Pieczona pierś z perliczki z mini kopytkami, zielonym groszkiem i lawendą
Na przystawkę najbardziej intrygujący wydawał mi się tatar z sarny. Nigdy nie jadłam dziczyzny na surowo dlatego, po krótkim wahaniu, postanowiłam zaryzykować i zaufać Szefowi Amaro, dodatkowo ciekawiło mnie też jak tatar będzie przyprawiony. Jako danie główne wybrałam klasykę - filet mignon podawany w towarzystwie sera pleśniowego, buraków i figi – skusiło mnie towarzystwo bo buraki i sery pleśniowe uwielbiam oraz chęć przekonania się, jak według jedynego w Polsce posiadacza gwiazdki Michelina, powinien wyglądać idealny filet mignon o stopniu wysmażenia medium. Zwieńczeniem mojej kolacji miał być kusząco brzmiący sernik dyniowy z pigwą, bezą i goździkiem. Wystarczyło złożyć zamówienie i poczekać na jego realizację. Jak się okazało czekać, czekać i czekać …….
Jeden z uczestników – pozytywnie zakręcony Adam Czapski, prowadzi bloga Łyżka-Widelec-Nożyczki. Miałam kiedyś przyjemność gotować z Adamem przez dwa dni – wie chłopak co dobre :D Nie znam innej osoby, która brałaby udział w takiej ilości kulinarnych show !!! A o tym jak wygląda Hell’s Kitchen oczami uczestnika przeczytacie u Adama http://lyzka-widelec-nozyczki.blogspot.com/2014/04/hells-kitchen-bez-tajemnic.html
Na szczęście miałam świetnie usytuowane miejsce i uczestników programu cały czas na oku – zwłaszcza kuchnię Niebieskich, cały czas mogłam obserwować ich pracę. Obserwacje obserwacjami, ale mimo dawno złożonego zamówienia nic się nie działo. Wprawdzie o kieliszki dbał przemiły kelner, ale talerze wciąż stały puste, a jak chyba większość ludzi do restauracji chodzę przede wszystkim po to aby zjeść a nie….. napić się. Zresztą pełniąc tego wieczoru rolę kierowcy … ile wody można wypić? ;) Po pewnym czasie dało się zauważyć, że nie tylko my ale i pozostali goście zaczynają nerwowo zerkać w stronę kuchni i na zegarki. Jednak nasze podenerwowanie w porównaniu z nerwami uczestników i tak były na dużo niższym poziomie – widać było, że mimo chęci kucharzy Szef nic nie wypuszcza na salę. Goście i tak mieli lepszą sytuację – siedzieli wygodnie popijając winko, a kucharze ….. jedni biegali i w pocie czoła miotali się po kuchni słuchając kolejnych kapitanów wyznaczanych przez Wojciecha Amaro, a inni starali się odciąć od wszystkiego i w skupieniu przygotować powierzone danie. Jednak skutek chyba był marny bo mimo pomocy Sues Chefów Piotrka Ślusarza i Darka Kuźniaka, uczestników programu Top Chef, z kuchni nadal nic nie wychodziło. Kilka razy, kiedy któryś z kucharzy zbliżał się do Szefa z talerzami, wydawało się, że za chwilę coś zjemy ale zaraz potem mina Wojciecha Amaro mówiła wszystko …. Czy to &%#*&^#@#$%*&%# ma wyjść na salę ?????? Odpowiedź była jedna : NIE SZEF ! no i …wszystko do kosza (????????)….. a mój talerz dalej stał pusty …..
Jednak nasza cierpliwość została wynagrodzona – przystawki trafiły na stół. Tatar z sarny przykryty liściem z parmezanu prezentował się bardzo ładnie i równie dobrze smakował, nasze porcje (do stolika były zamówione dwa tatary) były dobrze doprawione, świetnie komponowała się z nimi czarnuszka. Gdybym miała się do czegoś przyczepić to może zabrakło mi w nim odrobinę więcej wyrazistości np. nieco świeżo mielonego pieprzu. Generalnie byłam bardzo zadowolona z wyboru bo był to dla mnie nowy smak, który poznałam i z przyjemnością bym powtórzyła. Koleżanki zamówiły sałatkę z koziego sera, młodego szpinaku i pestek dyni. Sałatka okazała się porcją ciekawie przyprawionego sera z kilkoma listkami roszponki i plasterkami surowego topinambura, w smaku podobno zupełnie niezła.
Zjedzenie przystawek okazało się przywilejem ponieważ nie wszystkie zamówione przystawki pojawiły się na stołach gości. Szef zamknął kuchnię Czerwonych i wyrzucił dziewczyny przed wydaniem wszystkich zamówień. Porażkę kobiecego zespołu nadganiali potem Niebiescy, którzy musieli pracować za dwie drużyny, a przy pełnej sali, wkurzonym i pokrzykującym szefie oraz presji czasu nie jest to proste zadanie.
Moją wizytę w restauracji Hell’s Kitchen będę wspominać z kilku powodów, które wydarzyły się po raz pierwszy w moim życiu, a mianowicie:
- jadłam tatara z sarny,
- jadłam danie sygnowane nazwiskiem światowej rangi Szefa Kuchni, posiadacza pierwszej w Polsce gwiazdki Michelina, Wojciecha Modesta Amaro,
- miałam okazję zobaczyć jak wygląda produkcja pierwszej polskiej edycji Hell’s Kitchen – Piekielnia Kuchnia.
„Hell’s Kitchen – Piekielna Kuchania” to jedno z najbardziej popularnych kulinarnych show, do tej pory zagościło w 15 krajach świata. Najbardziej popularna jest wersja amerykańska z kontrowersyjnym Szefem Kuchni Gordonem Ramsayem. Pierwsza polska edycja i zmagający się w niej 14 uczestnicy już zyskała swoich zwolenników i przeciwników. Jak każde telewizyjne show wzbudza emocje i dyskusje wśród widzów, którzy jednak nie widzą wszystkiego co dzieje się w restauracyjnej kuchni. Kulinarne potyczki uczestników ocenia perfekcyjny Wojciech Amaro, który poprzeczkę postawił bardzo wysoko i nie spuszcza z tonu ani dla nikogo nie robi wyjątków. Do tego kamery, tysiące lamp i praca w naprawdę szybkim tempie, nie zawsze w zespole marzeń i pod wodzą dobrego kapitana. I oczywiście sala pełna prawdziwych, naprawdę głodnych gości. Hmmm czy tego spodziewali się uczestnicy zgłaszając się do programu? Czy zjada ich panika, zbytnio stresuje Szef Kuchni, goście restauracji, czy przerasta ich menu…. Tego nie wiem ale wiem, że tam nie jest łatwo, a piekielna kuchnia może być piekielna ………
Dzięki uprzejmości POLSAT mogłam nagrać krótki materiał – wprawdzie małym aparatem, bez użycia lampy, statywu ..... ręka nico mi drżała, milion lamp w studio świecił mi prosto w obiektyw, nie chciałam też przeszkadzać ekipie, ale przynajmniej można zobaczyć Hell's Kitchen okiem gościa restauracji, a nie reżysera programu :D
W Polsce od 8 kwietnia br. pierwszą edycję „Hell’s Kitchan – Piekielna Kuchnia” można oglądać w każdy wtorek o godz. 20.05 tylko w Telewizji POLSAT.
Przygotowanie
Dodaj swój komentarz
Zaloguj się, aby skomentować przepis.
Komentarze (1)